Mandy utrzymywała swoją ciążę w tajemnicy – wstydziła się, bała się, że zostanie napiętnowana jako "puszczalska"
W surowej szpitalnej sali panuje cisza, przerywana jedynie tykaniem zegara wiszącego na ścianie, na wprost łóżka oraz gwałtownym szlochaniem Mandy Brown. Mandy właśnie poddała się aborcji – to był jej trzeci zabieg, mimo młodego wieku. Jednak po raz pierwszy płacze z tego powodu i ma poczucie winy.
– Byłam strasznie zła i smutna – mówi Mandy. – Przedtem mogłam sobie tłumaczyć, że byłam młoda i głupia, ale mając 18 lat powinnam już mieć więcej rozumu. Czułam ogromny smutek z powodu dziecka, którego życie właśnie zniszczyłam.19-letnia dziś Mandy była jedną z kilkudziesięciu tysięcy brytyjskich nastolatek, które każdego roku pozbywają się niechcianej ciąży. Mimo coraz lepszej edukacji seksualnej w szkołach, liczba ciąż u nastolatek wciąż rośnie i – co jest znacznie bardziej niepokojące – w każdym miesiącu co najmniej sto nastoletnich dziewcząt dokonuje aborcji po raz drugi w swoim życiu.
W ubiegłym roku w Anglii i Walii przeprowadzono w sumie 195 296 zabiegów przerwania ciąży, refundowanych przez państwową służbę zdrowia (National Health Service). 41 593 z nich dokonano u dziewcząt w wieku 15-19 lat. Z sondaży przeprowadzanych niedawno wśród nastolatek w całej Wielkiej Brytanii wynika, że 38 % dziewcząt poddających się aborcji nie stosowało żadnej antykoncepcji.
Więcej w artykule: Aborcja za aborcją, onet.pl
Zobacz też: Rząd brytyjski nie wyciągnął wniosków z porażki edukacyjnej
2 komentarze:
wow... wstrząsające to, a takich historii jest coraz więcej... smutno mi na tą myśl... Odkąd zaczęłam prowadzić blog, napisało do mnie kilka osób z doświadczeniem aborcji. Poznałam różne historie, a każda jest dramatyczna. Spotkałam się też z pomocną dłonią. Dlatego proszę wszystkich, którzy tędy przechodzą: nie potępiajcie nas! Wystarczy, że same siebie potępiamy. raczej nam pomóżcie...
I dziękuję za ten blog, to naprawdę dobra robota, jakich wciąż jeszcze mało.
Pozdrawiam Autorów!
Pozdrawiamy !
Prześlij komentarz