piątek, 25 grudnia 2009

***Z okazji Świąt Bożego Narodzenia, życzymy Wam nadziei, przebaczenia i radości

Anka ze współpracownikami

poniedziałek, 21 grudnia 2009

Powiązanie aborcji ze wzrostem powikłań okołoporodowych

Najnowszy raport opracowany przez Światowe Forum Ekonomiczne (World Economic Forum, WEF) ujawnia, że kraje, w których obowiązuje prawo ograniczające dopuszczalność aborcji, przodują w redukowaniu wskaźnika zgonów położniczych.

Natomiast kraje z prawem liberalnym pozostają daleko w tyle.

Według autorów raportu,
chroniąca życie Irlandia zajmuje pierwsze miejsce w światowym rankingu krajów odnośnie do opieki nad kobietą ciężarną, rodzącą i położnicą.

Więcej tutaj: Mniej aborcji - mniej zgonów okołoporodowych

poniedziałek, 7 grudnia 2009

Świadectwo po listopadowych warsztatach rekolekcyjnych

Przedstawiam treść listu , jaki otrzymałam od uczestniczki listopadowych warsztatów rekolekcyjnych w Laskach. Podkreślenia pochodzą ode mnie:

***
Obiecałam napisać, więc postaram się wywiązać. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że tego się nie da opowiedzieć. Ale co mogę powiedzieć na pewno? Prowadzący zaproponowali nam istny przewrót w myśleniu !

Poddałam się tej rewolucji i uzyskałam prawdziwą radość i nadzieję. Wiem, że nasz Synek czeka na nas w niebie. Nie dołączył do grona aniołków, jak to się zwykle o zmarłych dzieciach mówi, ale jest prawdziwym Świętym, ogląda Boga i wspiera nas w drodze do Niego. Patrzy na mnie z nieba i uśmiecha się… Bo ani Bóg, ani Jego święci nie chcą naszego poczucia winy, rozpaczy, załamania...

Uwierz w to i Ty!
Twoje dziecko chce Ci przebaczyć, poproś je o to i przyjmij ten dar. Przyjmij przebaczenie od siebie i od Dobrego Boga, a potem zacznij żyć na nowo! Tak, to wszystko mogę powiedzieć dzięki rekolekcjom. Ten czas pozwolił mi przyjrzeć się temu, co się stało, zobaczyć osoby, które brały udział w tym wydarzeniu, zobaczyć swoje krzywdy, komu i co powinnam przebaczyć… a potem zobaczyć drogę do wolności!

I Ty możesz być wolna. Zresztą, co ja Ci będę mówić – jedź, a się przekonasz!



Kolejne warsztaty odbędą się w marcu 2010, w Sulejówku k/Warszawy

poniedziałek, 23 listopada 2009

Pomoc dla kobiet w Szwajcarii


Bezpłatna i poufna pomoc matce i dziecku w Szwajcarii.

Pomoc świadczona jest:

- kobietom, parom i rodzinom, które potrzebują pomocy związanej z ciążą, lub narodzinami dziecka


- kobietom i mężczyznom w sytuacji konfliktu aborcyjnego

- kobietom w ciąży w sytuacji kryzysowej

- kobietom i parom w kryzysie związanym z niepomyślną diagnozą prenatalną

- nastolatkom w nieoczekiwanej ciąży

- rodzicom mającym do czynienia z ciążą u nastoletniego dziecka


Numer telefonu w Szwajcarii:
0800 811 100

Języki: francuski, niemiecki, angielski i włoski

piątek, 6 listopada 2009

Wzrost ryzyka wystąpienia problemów psychicznych u kobiet po aborcji - badanie Fergussona

Badania przeprowadzone przez zespół naukowców pod kierownictwem prof. Davida Fergussona na Uniwersytecie Otago w Nowej Zelandii wykazują, że u kobiet, które dokonały aborcji znacznie wzrasta ryzyko wystąpienia chorób psychicznych, takich jak np. depresja.

Wyniki badań, które opublikowano w „British Journal of Psychiatry” opierają się na próbie 500 kobiet w wieku między 15. a 30. rokiem życia, które przebadano sześciokrotnie.

Badanie te wykazało, że u kobiet, które dokonały aborcji, ryzyko zachorowania na depresję, pojawienia się różnych lęków, myśli samobójczych, alkoholizmu i narkomanii wzrasta dwukrotnie w porównaniu do kobiet, które urodziły nawet nieoczekiwane wcześniej dziecko.
Ponad 85 % kobiet, które miały aborcję wymieniło przynajmniej jedną negatywną reakcję na aborcję spośród takich jak: smutek, żal, żal i rozczarowanie. Około 35 % kobiet zgłosiło 5 i więcej takich reakcji.
Ryzyko problemów psychicznych wśród kobiet, które odczuwały negatywne emocje w związku z aborcją wzrasta od 40 do 80 % w porównaniu do kobiet, które nigdy nie przerwały ciąży.

Do podobnych wniosków doszli kanadyjscy naukowcy, którzy na początku tego roku opublikowali wyniki swoich badań w „Journal of Obstetrics and Gynaecology”. Dodatkowo wykazały one, że u kobiet dopuszczających się aborcji w pierwszym lub drugim trymestrze ciąży o 36 % wzrasta ryzyko urodzenia w przyszłości wcześniaka, a u kobiet, które dokonały więcej niż jednej aborcji ryzyko to wzrasta aż o 93 %.

Źródło: RideSightNews.com 05.11.2009

poniedziałek, 26 października 2009

Podpisz petycję na rzecz Dziecka Poczętego i Rodziny

Proszę Was o niezwłoczne udanie się na poniższą stronę internetową i podpisanie Petycji na rzecz Dziecka Poczętego i Rodziny.

Koalicja grup obrońców życia i rodziny, pod przywództwem C-FAM (Catholic Family and Human Rights Institute) przedstawi petycję w ONZ w grudniu tego roku. Ich celem jest zebranie miliona podpisów.

Zachęcam Was do udania się TUTAJ, przeczytania petycji, podpisania jej i przesłania tego linku do każdego, kogo znacie.

Na TEJ stronie możecie również zobaczyć, że petycja została przetłumaczona na 15 języków. Jest zatem naprawdę powszechna!

Proszę udaj się TUTAJ, podpisz petycję i przekaż ją KAŻDEMU, KOGO ZNASZ.

czwartek, 22 października 2009

Sesja rekolekcyjno-warsztatowa w listopadzie

27.11.2009 - 29.11.2009

Aborcja - doświadczenie cierpienia i Miłosierdzia to sesja rekolekcyjno-warsztatowa na którą zapraszamy osoby z doświadczeniem aborcji. Sesje odbywają się cyklicznie dwa razy do roku (wiosną i jesienią). W rekolekcjach mogą brać udział kobiety i mężczyźni.

Rekolekcje prowadzą: Agata Rusak, psycholog oraz ks. Eugeniusz Zarzeczny, którzy prowadzą również w Licheniu rekolekcje dla osób z doświadczeniem aborcji.

Miejsce: Dom Rekolekcyjny Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża, Laski, ul. Zielona 33.

Koszt: 250 zł (w tym noclegi i wyżywienie). W indywidualnych przypadkach możliwe jest dofinansowanie.

KONTAKT I ZGŁOSZENIA
Anna Chudoba
tel. (022) 37-45-707, 0-662788595
e-mail: centrum@marianie.pl
www.centrum.marianie.pl

czwartek, 15 października 2009

Uzależniona od aborcji

Irene Vilar przyznała się, że w ciągu 17 lat 15 razy przerwała ciążę. Opisała to w książce, która ma jej zapewnić sławę

Wydana właśnie w USA książka jest tak kontrowersyjna, że odrzuciło ją wcześniej 51 wydawnictw. Nosi tytuł: „Macierzyństwo niemożliwe. Wyznania uzależnionej od aborcji”. Okładka przedstawia sylwetkę kobiety, na której łonie narysowano 15 przekreślonych kresek. W taki sposób snajperzy zaznaczają kolejne śmiertelne trafienia na kolbach karabinów.

– Oczywiście nie wyglądało to tak, że chciałam to robić raz po razie. Ale ćpun ma dokładnie tak samo. Też za każdym razem chce przestać – powiedziała „Los Angeles Times” 40-letnia Vilar. Jak twierdzi, po prostu nie mogła się powstrzymać. A spiralę kolejnych ciąż i aborcji miał sprowokować jej były mąż, profesor filologii klasycznej Pedro Cuperman.

Vilar zakochała się w nim, gdy miała 16 lat, a on 50. Dziś zarzuca mu, że „próbował ją kontrolować” i przestrzegał przed posiadaniem dzieci. Twierdził, że potomstwo zabija namiętność między kobietą a mężczyzną. Sprawiło to, że „postanowiła się zbuntować” i w sekrecie odstawiła pigułki antykoncepcyjne. Kiedy jednak zachodziła w ciążę, bała się, że Cuperman ją rzuci, i udawała się do kliniki. Zrobiła tak 15 razy.

Po publikacji książki Ameryka jest w szoku. Vilar twierdzi, że dostaje listy z pogróżkami. – Boję się o swoje bezpieczeństwo. Dobrze znam te wszystkie historie o „morderczyniach dzieci” i obawiam się, że stanę się ofiarą fundamentalizmu – mówi. I dodaje, że choć dziś, z drugim mężem, ma dwójkę dzieci, pozostaje zdecydowaną zwolenniczką aborcji.

– Ta kobieta zabiła 15 dzieci i uważa, że to powód do dumy. Napisała książkę, która ma jej zapewnić sławę. To chore – powiedział „Rz” konserwatywny amerykański działacz społeczny Peter LaBarbera. Według niego „takie są skutki nieograniczonego dostępu do aborcji”.

Więcej w artykule: Uzależniła się od aborcji, rp.pl 15.10.2009

środa, 14 października 2009

Protest wobec raportu Guttmachera

Obrońcy życia od poczęcia do naturalnej śmierci odpowiedzieli na nowy raport rozpowszechniony przez Instytut Guttmachera twierdzący, że przerwanie ciąży powinny być zalegalizowane na całym świecie z powodu możliwej epidemii niebezpiecznych aborcji prowadzących do śmierci kobiet.

Powiedzieli, że raport ten nie jest niczym więcej niż częścią propagandy rozpowszechnianej przez grupę, popierającą aborcję.


Guttmacher znany jako Instytut Alana Guttmachera był oficjalnym partnerem Planned Parenthood, gdzie Guttmacher był przewodniczącym, dopóki nie odciął się od działalności aborcyjnej aby zyskać wiarygodność.

Organizacja, która nadal opowiada się legalizacją aborcji w skali globalnej, wydała raport, twierdzący, że aż 70.000 kobiet umiera z powodu nielegalnej aborcji.

Anthony Ozimic, specjalista PR dla SPUC, brytyjskiej organizacji pro-life, powiedział, że badanie Guttmachera jest skrajnie fałszywe.


"Raport Guttmacher nie jest niezależnym badaniem naukowym, ale propagandą lobby pro-aborcyjnego ", powiedział w wywiadzie dla LifeNews.com. "Instytut Guttmachera został powołany w celu promowania aborcji i antykoncepcji. “Uznania raportu są apelem lobby zwolenników prawa do aborcji”

Ozimic powiedział: "Dane Guttmachera opierają się na bardzo błędnych przewidywaniach, o czym przyznaje sam raport”


" Lobby proaborcyjne ma udokumentowaną historię wyolbrzymiania liczby nielegalnych aborcji. Manipulowane dane o ilości aborcji w Wielkiej Brytanii są dzisiaj o wiele większe, niż przed ustanowieniem w roku 1967 Abortion Act (ustawa legalizująca aborcję), pomimo znacznie lepszego dostępu do metod planowania rodziny", dodał.

Scott Fischbach, szef Minnesota Concerned Citizens for Life, znający temat z pozycji obserwatora ONZ powiedział, że Guttmacher powinien propagować postępy medycyny i lepszą opiekę zdrowotną w krajach rozwijających, gdzie mówi się, że aborcja powinna być zalegalizowana z powodu rzekomych problemów z nielegalną aborcją.

"Instytut Guttmachera odmawia zajęcia się największą potrzebą kobiet w ciąży jaka jest dobra opieka medyczna. Jest to najważniejszy czynnik w zmniejszaniu śmiertelności okołoporodowej, powiedział Fishbach w wywiadzie dla LifeNews.com.

"Chociaż Guttmacher przyznaje, że jego dane o aborcji w krajach rozwijających się są oparte na przypuszczeniach i dlatego są niewiarygodne, to nadal uparcie twierdzi, że legalizacja aborcji jest odpowiedzią na problemy ubogich kobiet," dodał.

"Kobiety w ciąży potrzebują dostępu do lekarzy, szpitali, leków, opieki żywieniowej , bezpiecznego porodu i opieki medycznej w celu zmniejszenia ryzyka związanego z ciążą i porodem. Legalizacja aborcji nie służy dobru i poprawie zdrowia kobiet ", powiedział.


Źródło: LifeNews.com 14/10/2009


A Ty co o tym myślisz? Zachęcamy do zamieszczania komentarzy.


wtorek, 6 października 2009

Projekt pomocy "Rachela" ma już 25 lat

W Archidiecezji Milwaukee (USA) od 1984 roku lat działa program terapeutyczny dla kobiet, które dokonały przerwania ciąży. Zajęcia pomagają im uporać się z syndromem poaborcyjnym. Inicjatorką programu jest psycholog Vicki Thorn, niekwestionowany autorytet w dziedzinie pokonywania traumy poaborcyjnej.

Inspiracją do opracowania i uruchomienia projektu stały się przeżycia jej przyjaciółki, która nie mogła poradzić sobie z syndromem proaborcyjnym. Thorn utworzyła grupę wsparcia dla kobiet, które doświadczyły przerwania ciąży. Projekt Rachela pomaga im uporać się z trudnymi przeżyciami po stracie dziecka, do której same doprowadziły.

Program przyciąga wiele osób. Do jego sukcesu przyczyniła się współpraca z różnymi kościołami działającymi w USA. Początkowo program obejmował indywidualne rozmowy z kobietami. Teraz Projekt Rachela stanowią zajęcia z terapii grupowej oraz terapia indywidualna. Wprowadzono także formy terapii dla mężczyzn oraz personelu medycznego uwikłanego w aborcję. Prowadzone są szkolenia dla osób zajmujących się zawodowo udzielaniem pomocy kobietom z doświadczeniem aborcji.

„Ludzie pracujący dla Projektu Rachela mają za zadanie służyć delikatną pomocą w przechodzeniu bolesnego procesu zdrowienia. Żadna kobieta nie powinna się obawiać prośby o pomoc. Jesteśmy po to, by służyć radą, a nie oceniać czyjeś postępowanie” – mówi Thorn.

Do popularności projektu przyczyniła się w dużej mierze charyzmatyczna postać samej autorki. Prywatnie żona nauczyciela akademickiego i matka szóstki dzieci czas i energię poświęca na działalność terapeutyczną. Szkoli pracowników socjalnych, pielęgniarki, położne i psychoterapeutów, rozmawia z duchownymi, a także przedstawicielami organizacji religijnych i pozarządowych. Dzięki jej zaangażowaniu program z poziomu lokalnego przeszedł na poziom ogólnokrajowy, a potem międzynarodowy (Australia, Nowa Zelandia, kraje Europy).

Źródło: Catholic News Service 17/09/2009 opr.hli.org.pl

Zobacz też: Terapia "Żywa nadzieja"

środa, 30 września 2009

Konferencje dla kobiet na temat przebaczenia

Forum Kobiet zaprasza na konferencje dla kobiet zatytułowane "Od strachu do wolności - historia przebaczenia", które wygłosi Kitty Chapell .

Kitty Chappell, autorka książki „Mogę wybaczyć, jeśli tylko chcę – wybaczając niewybaczalne”, od ponad 20 lat przemawia na spotkaniach dla kobiet.


Historia Kitty zaczyna się dramatem dziecka urodzonego w środowisku przemocy, ale kończy nadzieją, bo mówi o zwycięstwie – a nie tylko o przetrwaniu. Wiele osób jest w stanie przetrwać, ale niewiele zwycięża. Co o tym decyduje?

Poznaj prawdziwą opowieść o Bożej mocy i łasce, historię zwycięstwa niosącą wyzwolenie każdemu, a szczególnie tym, którzy muszą przebaczyć to, co niewybaczalne. To opowieść o sile uczuć – strachu, nienawiści i żalu nad sobą, ale też możliwości dokonywania wyboru, by nie pozostać ofiarą, lecz wygrać największą z bitew – bitwę o kontrolę własnego umysłu i odnaleźć prawdziwą wolność.


SZCZEGÓŁOWE INFORMACJE TUTAJ


Aby wziąć udział w konferencji należy się zapisać:

ZAPISY NA KONFERENCJE:

  • Warszawa
    • Elżbieta Sylwestrowicz, tel. 663 224 471;
    • Małgorzata Chałupnik 663 224 418; lub
    • e-mail: tjkarpinska@gmail.com
  • Gliwice – Anna Werwińska, tel. 663 224 464
  • Poznań – Barbara Skoczylas, tel. 693 822 107
  • Szamotuły – Maria Nowacka, tel. 504 081 592
  • Koło – Dorota Laskowska, tel. 693 888 097
  • Kraków – Elżbieta Boryczka, tel. 663 224 446; lub e-mail: rboryczka@rnz.org.pl
  • Biała Podlaska – Małgorzata Mikołajczuk, tel. 506 121 282
  • Zduńska Wola – Anna Mieleszkiewicz, tel. 602 426 432
  • Wałbrzych – Iwona Dąbrowska, tel. 694 690 126
  • Bielsk Podlaski – Marta Jakoniuk, tel. 600 327 659

poniedziałek, 28 września 2009

Teraz jestem za życiem - wywiad z Bolesławem Piechą

Teraz walczę pro-life - Bolesław Piecha - lekarz, były wiceminister zdrowia, poseł PiS

- Karetka przywozi kobietę w ciężkim stanie. Miała usuwaną ciążę, ginekolog przedziurawił macicę. Moje zadanie to usunięcie resztek płodu i zaszycie. Podchodzę rutynowo, wszystko przebiega pomyślnie.

Cztery miesiące później w naszym szpitalu ta kobieta rodzi zdrowe dziecko. Macica nie była dość dobrze wyłyżeczkowana.

Ona jest moją sąsiadką z Rybnika, dwa bloki obok. Często widzę później, jak spaceruje z wózkiem. Nigdy nie zamieniamy słowa. Zasłona wstydu z obu stron.

Widząc ją, zaczynam myśleć: "Jak mogłem stać się maszynką do zabijania?".

- Takimi słowami pan wtedy myśli: "maszynka", "zabijanie"?

- Nie, jeszcze wtedy nie. W tamtym czasie, a jest rok 1985, myślę i mówię: płód, zarodek, embrion, trofoblast. Ale przecież łyżeczkując, widzę co innego: dziecko, jego rączki, nóżki, główkę.

Żeby jakoś pokonać ten dysonans i zarazem nie zwariować, piję wódkę i robię się coraz bardziej ostry, czasem brutalny. Krzyczę na pacjentki, jakbym chciał przerzucić na nie winę za to, że muszę przeprowadzać zabiegi. Że przyszło mi sprzątać po ich seksualnych ekscesach. Pozwalam sobie nawet na jakieś makabryczne żarty... Chcę pokazać, jaki jestem twardy, zdecydowany, bez wątpliwości. Maska na twarz i robić swoje. Oto racjonalnie myślący materialista, który wszystko zniesie.

piątek, 18 września 2009

Bilans życiowy starszej pani

Przypadkowo natknęłam się u znajomych na Wasze pismo ("Miłujcie się" - przyp.Red) i czytając szczere i bolesne wyznania innych ludzi, przeżyłam prawdziwy wstrząs. Nagle uświadomiłam sobie, że moje przeżycia sprzed kilkudziesięciu lat powinny wreszcie ujrzeć światło dzienne – może będą dla kogoś ostrzeżeniem? Możliwe, że ktoś poczuje wstręt albo politowanie – trudno. Ja sama często przeżywałam te uczucia

Nie podpiszę się imieniem i nazwiskiem (wstyd jest zbyt wielki), ale pragnę podzielić się z Wami najboleśniejszą częścią mojego życia. Znają ją nieliczne osoby – mogę policzyć je na palcach jednej ręki. Nie jest mi łatwo wracać do przeszłości, ale kiedy dyskusja o aborcji wraca jak bumerang, pragnę dać świadectwo mojej osobistej prawdzie.

Jestem już starszą kobietą, przed emeryturą, z niemałym dorobkiem życiowym. Mam szczęśliwą rodzinę: męża, syna, wnuki, dobrą pracę, różne dobra majątkowe. Ale w głębi duszy stale towarzyszy mi wspomnienie tego, co się stało przed laty i co dręczy, powracając ciągle na nowo.

Moja pierwsza, młodzieńcza miłość skończyła się wymuszoną zgodą na współżycie i niezaplanowaną ciążą. Oboje byliśmy na studiach, młodzi i zbuntowani. Co do swojego stanu upewniłam się dopiero w piątym miesiącu, więc było już za późno na jakiekolwiek rozważania o aborcji. Poród i towarzyszące mu okoliczności, ludzie oraz przeżycia były tak straszne, że kiedy w pół roku później zaszłam w ciążę po raz drugi, najbardziej ze wszystkiego bałam się powtórki tego, czego doświadczyłam w szpitalu.

Do tego wszystkiego doszedł wpływ wielu osób, z których każda wydawała się na pozór życzliwa i zatroskana. Koleżanki i kuzynki ubolewały nad brakiem mieszkania, pieniędzy i „przerwą w życiorysie”. Pani doktor ginekolog mówiła o świadomym macierzyństwie, obciążeniu dla organizmu „ciążą po ciąży”. Straszono mnie zażywanymi wcześniej lekami i w końcu usłyszałam, także od drugiego ginekologa, do którego poszłam, słowa: Rodzimy czy usuwamy?

Jakbym miała zdecydować, czy wolę lody śmietankowe czy czekoladowe... Jeszcze miałam wątpliwości, a wtedy mówiono mi o „płodzie”, „zbitce komórek”, o możliwości, że drugie dziecko tak szybko po pierwszym będzie uszkodzone... I co ja tym dzieciom będę w stanie zapewnić?! Stale czułam się winna. A jeszcze nie rozumiałam, że to oszustwo!

wtorek, 1 września 2009

Warsztaty rekolekcyjne w Licheniu - wrzesień 2009

W terminie 25 – 27 września 2009 w Sanktuarium Maryjnym w Licheniu odbędą się rekolekcje pt." "Aborcja. Kobieta. Mężczyzna. Dziecko."

Spotkanie będzie się składało z części wykładowej oraz warsztatowej. Uczestnicy zostaną zaproszeni do osobistego przyjrzenia się swojej stracie dzięki proponowanym przez prowadzących ćwiczeniom oraz rozmowom indywidualnym.

Każdy dzień będzie w sobie łączył elementy konferencji psychologicznych oraz duchowych zbliżających do tematu śmierci i ułatwiających modlitwę. Uczestnicy będą mieli czas na indywidualne przeżycie zadanych treści (poprzez proponowane ćwiczenia). Przewidziany jest również czas na dobrowolne dzielenie się przeżytymi uczuciami z innymi uczestnikami warsztatów.

W programie, poza wykładami i ćwiczeniami, możliwość uczestnictwa w codziennej Mszy św. i nabożeństwach. Będzie także możliwość skorzystania z sakramentu pojednania oraz indywidualnych rozmów z prowadzącymi.

Koszt:
250 zł od osoby (
w tej cenie jest pełne wyżywienie od piątkowej kolacji do niedzielnego obiadu, nocleg i opieka prowadzących, którzy w trakcie zajęć są do dyspozycji uczestników praktycznie przez cały czas ).

Opłatę za udział w rekolekcjach prosimy uiścić na konto:

Dom Zakonny Zgromadzenia Księży Marianów, ul. Klasztorna 4, 62-563 Licheń Stary

96 12 40 14 15 1111 0000 18 42 88 96 z dopiskiem „REKOLEKCJE”

POTWIERDZENIE WPŁATY PROSZĘ ZABRAĆ ZE SOBĄ NA REKOLEKCJE

Zgłoszenia :
Recepcja Domów Pielgrzyma
Tel. 063 270 81 62
Fax. 063 270 83 20
e-mail:arka(małpa)lichen.pl

UWAGA! Jeżeli chcesz wziąć udział w rekolekcjach ale przeszkodą jest ich koszt - napisz do nas : doscmilczenia(małpa)gmail.com

TERMINY WSZYSTKICH REKOLEKCJI W LICHENIU W ROKU 2009


środa, 26 sierpnia 2009

Konsekwencje aborcji

Poniżej rozmowa z dr Urszulą Dudziak na temat konsekwencji aborcji.

Moje życie stało się piekłem... - list od mężczyzny

Wczoraj otrzymałam list od zrozpaczonego mężczyzny. Za jego zgodą publikuję jego treść.

Witam,
Mam 40 lat, przez pół roku spotykałem się z młodą dziewczyną która miała 24 lata. Zaszła w ciążę. Wpadłem w panikę ponieważ moja rodzina nie akceptowała tego związku . Cały miesiąc zastanawialiśmy się co zrobić.
Były różne rozwiązania i w końcu zdecydowaliśmy się na sztuczne poronienie.

To był najgorszy dzień mojego życia . Od tej pory praktycznie nie istnieję, coś pękło w mojej psychice. Przez 5 tygodni byłem na leczeniu w szpitalu psychiatrycznym. Byłem u psychologów i osób duchownych. Nie pomaga.

Wyspowiadałem się ale sam sobie nie mogę przebaczyć. Teraz jestem w głębokiej depresji staram się pracować ale na niczym nie mogę się skupić bo ciągle o tym myślę.Moje życie stało się piekłem. Zapłaciłem za aborcję, byłem przy tym, nie mogę sobie tego wybaczyć.

Nie wiem co bedzie dalej. Byłem wczesniej słaby psychicznie a teraz zupełnie padłem. Mam lęki, nie mogę spac i normalnie funkcjonować,. To koszmar. Uzalezniłem się od leków. Paradoksalnie moja była dziewczyna nic sobie z tego nie robi, wrociła do równowagi psychicznej i fizycznej.
Jest zdrowa, Kobieta ktora to zrobiła nie cierpi a ja jestem o krok od samobojstwa. Czy to normalne ??


wtorek, 25 sierpnia 2009

Poczucie winy - wiersz ks. Jana Pałygi

Wszystkim, których przygniata poczucie winy
dedykuję wiersz ks. Jana Pałygi
.



Poczucie winy

jest niszczące

gdy ciągle powtarzasz

"to moja wina"

"jak ja mogłem to zrobić"

tego nie tylko ludzie

ale i Bóg nie może przebaczyć".


a wiesz, dlaczego tak mówisz?

bo zapomniałeś

że człowiek jest słaby i upaść może


zapomniałes także

że Bóg nie potrzebuje twojej doskonałości

ale ciebie takiego, jakim jesteś


po trzecie zapomniałeś

że sam siebie nie możesz oczyścić

są sprawy, których człowiek

nie może załatwić sam


oczyścić cię może tylko Bóg

to nam mówi wiara

dlatego poproś Boga słowami Psalmu


"obmyj mnie Panie z mojej winy

i oczyść mnie z grzechu mojego"

poniedziałek, 17 sierpnia 2009

Restrykcyjne prawo aborcyjne - mniejsza śmiertelność kobiet w ciąży

Federacja Planned Parenthood, największy na świecie propagator i wykonawca aborcji, przyznała, że w RPA w alarmującym tempie rośnie liczba zgonów matek. Liberalne prawo aborcyjne, mające ograniczyć śmiertelność kobiet w ciąży, przyniosło odwrotny skutek od pożądanego – informuje portal LifeSiteNews.com.

W RPA, kraju, który posiada najbardziej liberalne prawo aborcyjne na kontynencie afrykańskim, w latach 2005-2007 śmiertelność matek wzrosła o 20 %.

Wprawdzie najwięcej kobiet w ciąży zmarło z powodu zarażenia wirusem HIV/AIDS, to jednak, jak przyznała sama organizacja Planned Parenthood, duża ilość śmierci ciężarnych była spowodowana powikłaniami powstałymi w następstwie aborcji.


Fakt ten jest bardzo niepokojący, gdyż pozarządowe organizacje proaborcyjne lobbują w instytucjach międzynarodowych na rzecz upowszechnienia aborcji na świecie ... w celu zmniejszenia śmiertelności matek. Tymczasem, jak wykazał najnowszy raport Światowej Organizacji Zdrowia najmniejszą śmiertelność matek odnotowują te kraje, które posiadają restrykcyjne prawo aborcyjne.

Przykładowo najmniejszą ilość śmierci matek, jeśli chodzi o kraje afrykańskie, odnotowuje się na wyspie Mauritius, posiadającą bardzo restrykcyjne prawo regulujące dostępność aborcji. W Etiopii śmiertelność kobiet w ciąży jest aż o 48 % wyższa niż na Mauritiusie.

Według WHO krajem o najniższej śmiertelności kobiet w ciąży w Ameryce Południowej jest Chile. Konstytucja tego kraju chroni życie dzieci poczętych. Natomiast krajem o największej śmiertelności matek na tym kontynencie jest Gujana, która w 1995 r. przyjęła ustawę zezwalającą na niczym nieograniczoną aborcję. Śmiertelność kobiet w ciąży w tym kraju jest o 30 % wyższa niż w Chile.

Także Nikaragui udało się ograniczyć śmiertelność matek w wyniku przyjęcia prawa utrudniającego dostęp do aborcji. Za podjęte działania kraj ten został ukarany przez państwa zachodnie wstrzymaniem pomocy zagranicznej.

W rejonie Azji południowo-wschodniej najwięcej kobiet w ciąży umiera w Nepalu, cieszącym się liberalnym prawem aborcyjnym, a najmniej w Sri Lance, gdzie jest ona aż 14 razy mniejsza. Oczywiście w tym drugim kraju obowiązuje jedno z najbardziej restrykcyjnych praw aborcyjnych na świecie.

Biorąc pod uwagę wszystkie państwa świata, najniższy odsetek śmiertelności matek jest w Irlandii, w kraju, który zabrania aborcji, a jego konstytucja wprost chroni życie dzieci poczętych.

Źródło: LifeSiteNews.com opr.PS

czwartek, 6 sierpnia 2009

Historie z Wysp Brytyjskich

Mandy utrzymywała swoją ciążę w tajemnicy – wstydziła się, bała się, że zostanie napiętnowana jako "puszczalska"

W surowej szpitalnej sali panuje cisza, przerywana jedynie tykaniem zegara wiszącego na ścianie, na wprost łóżka oraz gwałtownym szlochaniem Mandy Brown. Mandy właśnie poddała się aborcji – to był jej trzeci zabieg, mimo młodego wieku. Jednak po raz pierwszy płacze z tego powodu i ma poczucie winy.

– Byłam strasznie zła i smutna – mówi Mandy. – Przedtem mogłam sobie tłumaczyć, że byłam młoda i głupia, ale mając 18 lat powinnam już mieć więcej rozumu. Czułam ogromny smutek z powodu dziecka, którego życie właśnie zniszczyłam.

19-letnia dziś Mandy była jedną z kilkudziesięciu tysięcy brytyjskich nastolatek, które każdego roku pozbywają się niechcianej ciąży. Mimo coraz lepszej edukacji seksualnej w szkołach, liczba ciąż u nastolatek wciąż rośnie i – co jest znacznie bardziej niepokojące – w każdym miesiącu co najmniej sto nastoletnich dziewcząt dokonuje aborcji po raz drugi w swoim życiu.

W ubiegłym roku w Anglii i Walii przeprowadzono w sumie 195 296 zabiegów przerwania ciąży, refundowanych przez państwową służbę zdrowia (National Health Service). 41 593 z nich dokonano u dziewcząt w wieku 15-19 lat. Z sondaży przeprowadzanych niedawno wśród nastolatek w całej Wielkiej Brytanii wynika, że 38 % dziewcząt poddających się aborcji nie stosowało żadnej antykoncepcji.

Więcej w artykule: Aborcja za aborcją, onet.pl

Zobacz też: Rząd brytyjski nie wyciągnął wniosków z porażki edukacyjnej

poniedziałek, 20 lipca 2009

Terapia "Żywa Nadzieja"

Terapia "Żywa nadzieja" powstała na przełomie lat 80. i 90. w Kanadzie. Jej twórcą jest kanadyjski psychiatra Philip Ney. Obecna wersja programu, która korzysta również z innych szkół terapeutycznych i jest wynikiem doświadczeń wielu terapeutów z różnych krajów europejskich, nosi nazwę NEST (New Experience for Survivors of Trauma) - Nowe doświadczenie dla osób dotkniętych traumą.

Program terapeutyczny skierowany jest przede wszystkim do osób dorosłych, doświadczonych przemocą, wykorzystaniem, zaniedbaniem i różnego rodzaju stratami prokreacyjnymi m.in. utratą w miarę dobrego dzieciństwa czy stratami dzieci jeszcze przed ich urodzeniem np. przez poronienie, urodzenie martwego dziecka, a także śmierć okołoporodową.

Często rodzice po stracie dziecka potrzebują pomocy specjalistów, aby odzyskać chęć do życia i móc normalnie funkcjonować w świecie. Tak więc terapia obejmuje te osoby, które doświadczyły wymienionych traumatycznych przeżyć. Terapia obejmuje również te kobiety oraz tych mężczyzn, którzy podjęli decyzje o zabiciu swojego poczętego dziecka, czyli o aborcji. Z terapii korzystają również ich żyjące dorosłe dzieci.

Więcej w wywiadzie z terapeutką dr Wiesławą Stefan

Zobacz też wywiad z psychiatrą dr Witoldem Simonem

LISTA TERAPEUTÓW

Wcześniejsza aborcja zwiększa ryzyko przedwczesnego porodu

U kobiet, które dokonały aborcji, bez względu na metodę jej przeprowadzenia, wzrasta ryzyko wystąpienia powikłań w następnej ciąży. Bardzo często dochodzi do przedwczesnego porodu.

W dniach 28.06 – 1.07 br. w Amsterdamie (Holandia) odbyła się coroczna konferencja European Society of Human Reproduction and Embryology (ESHRE - Europejskie Towarzystwo ds. Reprodukcji i Embriologii Człowieka).

Eksperci apelują o wprowadzenie obowiązku informowania kobiet o wszelkich efektach ubocznych przerwania ciąży, szczególnie tych, które wpływają na obniżenie płodności. Liczba przypadków aborcji osiągnęła w ubiegłym roku bardzo wysoki poziom. W Europie najwięcej dzieci ginie w Anglii i Walii – przeprowadza się tam ok. 200 tys. aborcji chirurgicznych rocznie. Nie sposób policzyć przypadki aborcji farmakologicznej.

Związek między aborcją i przedwczesnym porodem potwierdzają kolejne badania prowadzone nad problematyką patologii ciąży. Przerwanie jednej ciąży zwiększa o 20 % ryzyko urodzenia następnego dziecka przed ukończeniem 37 tygodnia życia w łonie matki.

W przypadku kolejnych aborcji wzrasta ryzyko urodzenia dziecka przed 34 tygodniem ciąży – prawdopodobieństwo dochodzi nawet do 50 %.

Kobiety, które przerwały dwie lub więcej ciąż ryzyko przedwczesnego porodu przy następnej ciąży jest podwojone.


Dr Robbert van Oppenraaij z Uniwersytetu Erazma w Rotterdamie stwierdził, że lekarze nie są w stanie podać konkretnej przyczyny, która powoduje poaborcyjne powikłania. Wiele wskazuje na to, iż podczas przerywania ciąży dochodzi do uszkodzenia macicy lub szyjki macicy. Ponadto u kobiet po aborcji stwierdza się liczne przypadki infekcji narządu rodnego.

Źródło: Daily Mail” – 29.07.2009 r. via HLI

Zobacz też: Bezpieczna aborcja to szkodliwy mit

wtorek, 9 czerwca 2009

Dramat kolejnych aborcji

1/3 kobiet, które poddały się aborcji decyduje się na kolejne - wynika z opublikowanego raportu brytyjskiego ministerstwa zdrowia. Co roku na Wyspach Brytyjskich przerywanych jest ok. 200 tys. ciąż.

Problem powtórnej aborcji dotyczy szczególnie młodych kobiet przed 25 rokiem życia. W 2008 roku odnotowano na Wyspach aż 2,7 tys. przypadków czwartej aborcji. Ponad tysiąc kobiet usunęło ciążę po raz piąty lub szósty.

Brytyjskie ministerstwo z dumą poinformowało natomiast, że w porównaniu z rokiem poprzednim liczba aborcji spadła o 1,6 %. Aborcja jest dopuszczalna w Wielkiej Brytanii do 24 tygodnia ciąży.

Źródło: dziennik.pl 22.05.2009

Przeczytaj: Brytyjska telewizja zareklamuje aborcję

Bezpieczna aborcja to szkodliwy mit

poniedziałek, 8 czerwca 2009

UWAGA ! - Pomoc dla Polek w Anglii

Poszukujemy kobiet po aborcji w Anglii.

Stowarzyszenie SPUC pomagające kobietom w ciąży z Anglii zwróciło się do nas z
prośbą o informacje w sprawie Polek decydujących się na aborcję w Anglii.

Potrzebne są nam informacje, które przyczynią się do usprawnienia realnej pomocy kobietom z Polski.


Jeśli ktoś może pomóc bardzo proszę o kontakt na doscmilczenia(małpa)gmail.com

Wyślę szczegółowe informacje

Dziękuję za wszelki odzew.

Anka

wtorek, 19 maja 2009

Wybór Christi Stile

Historia cierpienia.

Czy potraficie sobie wyobrazić gorsze cierpienie niż to kiedy jedyna córka umiera? Kay Stile potrafi.

Jej córka Christi Stile miała tylko 17 lat, kiedy wróciła z przyjaciółką do domu z wyprawy na łyżwy. Wyglądała na wstrząśniętą i nieszczęśliwą, ale gdy rodzice zapytali ją, co się stało, powiedziała, że właśnie miała przykrą rozmowę i nie chce o tym rozmawiać. Kay i Fred Stile nie myśleli o tym incydencie przez długi, długi czas.

Cztery miesiące później, Christi przyszła do matki i powiedziała, że jest w ciąży. Płakała, że po prostu nie może urodzić tego dziecka, bo to by ją zabiło.

W przeszłości Kay mawiała, że taka postawa jest właściwą, jakiej należy oczekiwać od 17-letniej dziewczyny. Ale w tej chwili, chociaż Fred i Kay odrzucali możliwość aborcji, Kay zgodziła się zawieźć Christi do kliniki Centrum Kobiet Aurora Mayfair.

Aborcja.

Aby uczynić tą sytuację jeszcze smutniejszą, aborcja została zaplanowana na dzień jej 18 urodzin – 1 lipca 1993.

Pomimo, że Mayfair był kliniką rekomendowaną przez Planned Parenthood, Kay i Christi byli podenerwowane. Czy aborcja naprawdę jest bezpieczna? Kay poszła z Christi na spotkanie informacyjne i zapytała o bezpieczeństwo. Zapewniono ją, że istnieje tylko ryzyko krwotoku oraz, że klinika jest przygotowana do działania w takiej sytuacji. Kay uspokoiła się.

Komplikacje.

Kay przebywała w poczekalni i czekała aż Christi wróci z gabinetu zabiegowego. Nagle w zachowaniu pracowników kliniki wystąpiło ogólne poruszenie. Kay była pewna, że stało się coś złego. Była również pewna, że to Christi była pacjentką, u której wystąpiły komplikacje. Jeden z pracowników kliniki powiedział jej, że u Christi wystąpiły drobne komplikacje i że zostanie przeniesiona do szpitala na obserwację. Czysto rutynowe działanie – jutro będzie mogła wrócić do domu. Kay została zapewniona, że nie ma powodu do alarmu. Wszystko było w porządku, tylko po prostu wolą być ostrożni.

Matka niemal w panice podążyła do szpitala. Gdy przybyła, personel szpitala powiedział jej, że nie może zobaczyć Christi, dopóki się nie uspokoi. Kay opanowała nerwy i po uspokojeniu została zaprowadzona do łóżka gdzie leżała jej córka.

Dziewczyna leżąca w łóżku była nieprzytomna, podłączona do aparatury złożonej z wielu rurek i przewodów. Jej twarz była zniekształcona i obrzęknięta.

"To nie moja córka," powiedziała Kay, ale pielęgniarka podała jej plastikową torebkę z biżuterią córki. Ta dziewczyna w łóżku to była rzeczywiście Christi.

Teraz Kay musiała uczynić najtrudniejszą rzecz w swoim życiu: zadzwonić do męża i powiedzieć mu, że już nie będzie miał córki. Ona żyła, ale już nigdy nie będzie tą samą Christi.

Co rzeczywiście się stało w gabinecie?

Fred i Kay dopiero później dowiedzieli się, co rzeczywiście stało się w Mayfair. Aborter Ronald Kuseski, nie będąc anestezjologiem, podał Christi dożylnie środki uspokajające.

Po wykonaniu aborcji, spojrzał w górę, gdzie zobaczył Christi bladą, z sinymi wargami, bez oddechu, bez wyczuwalnego pulsu. Jej serce zatrzymało się. Zostali wezwani ratownicy medyczni, którym udało się przywrócić puls i oddech, przed przewiezieniem dziewczyny do szpitala.

Uchybienia.

Klinika nie ma zapisu funkcji życiowych Christi zarejestrowanych podczas aborcji. Chociaż adwokat Kuseskiego podkreślił, że w klinice była "karta wstrząsu ", to wcześniej sam Kuseski powiedział Kay, że w klinika nie ma "karty wstrząsu".

Śledztwo medyczne wykazało, że nie było pulsoksymetru w wyposażeniu gabinetu, w którym wykonywano aborcję Christi. Kuseski wyparł się jakichkolwiek uchybień w procedurze aborcji.




Konsekwencje.

Izba Lekarska wysłała do niego "List upominający”", przypominający o konieczności przestrzegania w przyszłości "Wytycznych Monitorowania Znieczulenia”, a także zalecenie uczestnictwa w zaawansowanym, specjalistycznym szkoleniu ratowniczym podtrzymywania akcji serca.

Prawdopodobnie z obawy, że Fred i Kay mogą obwiniać chłopaka Christi za to, co stało się, jej przyjaciółka powiedział im, co się naprawdę wydarzyło się w nocy, kiedy wróciły obie z łyżew . Christi była zdenerwowana, nie z powodu sprzeczki z przyjaciółką, ale dlatego, że została zgwałcona przez znajomego za lodowiskiem.

Stojąc przy łóżku Christi podczas realizacji filmu Christi's Choice, dokumentującego doświadczenie rodziny, Fred Stile skomentował, że gdyby Christi urodziła dziecko zamiast poddawać się aborcji, on teraz zmieniałby pieluchy swojemu wnukowi zamiast swojej niesprawnej córce. Dziecko oczywiście do czasu realizacji tego video wyrosłoby już z pieluszek. A teraz Christi byłaby młodą matką uczęszczającą do szkoły. Posiadanie dziecka nie zakończyłoby życia Christi. Aborcja skutecznie je odebrała.

Od chwili wydania Christi's Choice, rodzina Stile zgromadziła rachunki na usługi medyczne w wysokości ponad 250.000 dolarów. Christi pozostaje w stanie wegetatywnym, opiekują się nią rodzice. Nie wygląda na to aby jej stan się zmienił.



Źródło: RealChoice.com 15.12.2000

poniedziałek, 18 maja 2009

Aborcja główną przyczyną śmierci wśród kobiet ciężarnych

Od wielu lat środowiska feministyczne i lewicowe próbują przekonywać, że nielegalność aborcji jest przyczyną wysokiego odsetka zgonów wśród kobiet, które decydują się na zabicie swojego poczętego dziecka. Żądają więc "bezpiecznej i legalnej aborcji". Bezpieczna aborcja nie istnieje, czego dowodzą badania naukowe.

Niebezpieczeństwa aborcji dowodzą naukowcy z finlandzkiego Narodowego Centrum Badań i Rozwoju ( National Research and Development Center for Welfare and Heath). Opublikowane przez nich wyniki badań nad śmiertelnością wśród kobiet ciężarnych wykazały, że jedną z głównych przyczyn zgonów wśród matek jest właśnie aborcja.

Naukowcy badali szczegółowo przyczyny śmierci kobiet, które zmarły w ciągu roku od zakończenia ich ostatniej ciąży, na przestrzeni lat 1987-1994. Analizując wyniki doszli do wniosku, że ryzyko zgonu wśród kobiet, które dokonały aborcji wzrasta o 76 % w stosunku do kobiet nie będących w ciąży.

Na 281 kobiet, które zmarły w ciągu roku od zakończenia ostatniej ciąży, 27 zmarło przy narodzinach, 48 wskutek poronienia lub ciąży pozamacicznej. Na skutek aborcji zmarło aż 101 kobiet.

Do głównych przyczyn zgonów powstałych na skutek aborcji należą krwotoki, zakażenia, zatory tętnicy płucnej i powikłania anestezjologiczne.

Źródło: Elliot Institute opr.Fronda


środa, 6 maja 2009

Związek pomiędzy aborcją a zwiększonym ryzykiem przemocy domowej

Według najnowszego badania opublikowanego w dzienniku Zdrowia Publicznego 24 marca (Public Health) pary, które dokonały aborcji kłócą się dwa razy częściej przy temacie kolejnych dzieci i prawie trzy razy częściej cierpią z powodu przemocy domowej w porównaniu z tymi parami, gdzie kobiety donosiły ciążę i wychowały dziecko.

„Aborcja może odgrywać ogromną rolę w zrozumieniu przyczyn problemów w związkach” mówią autorzy. Badanie potwierdza, że dokonanie aborcji doprowadza do zwiększenia o 116% ilości kłótni w rozmowach na temat kolejnych dzieci i wzrostu przypadków przemocy domowej aż o 196%.

Naukowcy odkryli, że aborcja wpływa także na relacje w kolejnych zawartych związkach.

Autorzy piszą: „ zarówno dla kobiet jak i dla mężczyzn aborcja w poprzednim związku wiąże się z problemami w teraźniejszym związku z całkiem inną osobą.”

„Mężczyźni, których partnerki dokonały aborcji dużo częściej cierpią z powodu zazdrości (98% wyższe ryzyko) i używek (385% wyższe ryzyko). „Te wyniki sugerują, że zjawisko aborcji może odgrywać ogromną rolę w zrozumieniu problemów występujących w związkach kobiet i mężczyzn.”

Dr Priscilla Coleman- profesor Instytutu Rozwoju Człowieka i Badań nad Rodziną na Uniwersytecie Bowling Green State przeprowadziła badanie wraz z Vincentem Rue z Instytutu Utraty Ciąży na Florydzie i Catherine Coyle, która zajmuje się syndromem poaborcyjnym.

Badanie to potwierdza poprzednie odkrycia, że przerwanie ciąży wiąże się z częstszymi nadużyciami narkotyków i innych używek, poważną depresją i zwiększoną ilością samobójstw. W marcu 2008 roku, Brytyjski College Psychiatrów opublikował oświadczenie, które zawiera apel o bardziej szczegółowe badania i rozmowy przed podjęciem decyzji o aborcji, a także o w pełni uświadomioną zgodę kobiet, bez wpływu i presji osób trzecich. Oświadczenie to głosi, że: „potrzeba nowego, kompleksowego przebadania zjawiska aborcji i problemów psychicznych jakie ona powoduje.”

W 2005 roku badanie przeprowadzone w Finlandii wykazało, że "kobiety, które dokonały aborcji 3,5 razy częściej umierają w przeciągu roku po aborcji w porównaniu do kobiet, które zachowały ciążę i urodziły dziecko.”


Źródło: LifeSiteNews.com 20.04.2009

Zobacz też: Manipulacja Amerykańskiego Stowarzyszenia Psychologicznego

wtorek, 28 kwietnia 2009

Sesja rekolekcyjna w maju

Fundacja Centrum Psychoedukacji i Mediacji zaprasza na sesję Aborcja - doświadczenie cierpienia i Miłosierdzia, która odbędzie się w terminie 08.05.2009 - 10.05.2009

Jest to sesja rekolekcyjna na którą zapraszamy osoby z doświadczeniem aborcji. Rekolekcje odbywają się cyklicznie dwa razy do roku (wiosną i jesienią). W rekolekcjach mogą brać udział kobiety i mężczyźni.

Sesję prowadzą: psycholog Agata Rusak, oraz ks. Eugeniusz Zarzeczny.

Miejsce: Dom Rekolekcyjny Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża, Laski, ul. Zielona 33.

Koszt: 250 zł (w tym noclegi i wyżywienie). W indywidualnych przypadkach możliwe jest dofinansowanie.

INFORMACJE I ZGŁOSZENIA

Anna Chudoba
tel. (022) 37-45-707, 0-662788595
e-mail: centrum@marianie.pl
www.centrum.marianie.pl

piątek, 24 kwietnia 2009

Byłam feministką


Polecam książkę Lorraine V. Murray, pt."Byłam feministką".

Autorka opisuje historię swojego życia. Lorraine urodziła się i wychowała w przywiązaniu do wartości religijnych, ale porzuciła swoją wiarę z chwilą rozpoczęcia studiów i zamieszkania na uniwersyteckim kampusie. Wpadła w świat szalonych imprez, wolnej miłości, ekstrawaganckich poszukiwań naukowych i agresywnej ideologii feministycznej. Uzyskując doktorat z filozofii, Lorraine rozpoczęła nauczanie tego przedmiotu w collegu. Przez szereg lat, na sali wykładowej, prowadziła osobistą vendettę przeciwko Bogu, szydząc z wartości wyznawanych przez chrześcijan, promowała feminizm jako jedyne lekarstwo na choroby współczesnego społeczeństwa.

Odkrywszy, że jest w ciąży, udała się drogą proponowaną przez feministki jako szybkie „rozwiązanie problemu” dla niezamężnych kobiet. Aborcja, ku jej zaskoczeniu, okazała się jednak bolesnym emocjonalnym doświadczeniem, z którego skutkami przyszło jej się zmagać przez wiele lat. Było to pierwsze pęknięcie w jej „feministycznym pancerzu” i zarazem początek serii zdarzeń, poprzez które – jak się wydawało – „ktoś” zapraszał ją do powrotu do Boga. Polecana książka jest fascynującą opowieścią o tym, jak odpowiedź na owo wezwanie stało się punktem zwrotnym w jej życiu.



wtorek, 21 kwietnia 2009

Wykorzystaj swoją szansę - wybierz życie

Wykonywany przez Jaime Thietten utwór "My Chance" (Moja szansa) otrzymał tytuł Piosenki Roku 2008 podczas tegorocznej gali nagród dla niezależnych artystów chrześcijańskich Momentum Award w Nashville.

Mówili nam, że nie będziemy żałować, a do dziś te słowa wciąż bolą. Modliliśmy się każdego dnia, by Bóg zrozumiał, ale nigdy nie dostaliśmy drugiej Szansy. On był moją jedyną Szansą” – śpiewa artystka.

Piosenka, którą można wysłuchać w internecie (www.jtmusic.net/home), opowiada historię kobiety, którą prześladują wspomnienia o dokonanej w przeszłości aborcji. Bohaterka, opłakująca swojego zabitego przed urodzeniem synka, nazywanego w piosence „Szansą” przyznaje, że nigdy już nie będzie mogła mieć dzieci.

Ok. 70 proc. kobiet dokonujących aborcji w USA to osoby przyznające się do chrześcijaństwa.

Źródło: KAI, LifeSiteNews.com 17.04.2009


piątek, 17 kwietnia 2009

Historia Holly Patterson


Holly Patterson zmarła w wielu 18 lat w roku 2003 z powodu posocznicy spowodowanej pozostałymi w jamie macicy resztkami błon płodowych, po legalnej aborcji farmakologicznej.
Środki poronne otrzymała w klinice Planned Parenthood w Hayward (Kalifornia, USA) w dniu 10 września 2003. Wbrew zasadom jakie są zalecane przy przeprowadzaniu aborcji farmakologicznej, w klinice przyjęła pigułkę Mifeprex a tabletkę misoprostolu otrzymała do przyjęcia w domu.

Holy dostała silnych bóli i wróciła do pokoju pielęgniarskiego, gdzie została zbadana, podano jej leki przeciwbólowe i odesłano do domu. Za namowami przyjaciela, którego niepokoił jej stan powróciła do kliniki w dniu 17 września, gdy jej stan się pogorszył i szanse na uratowanie były znikome.

Monty Patterson, ojciec Holy powiedział w wywiadzie z San Francisco Chronicle: " Pracownicy medyczni traktują to jako prostą tabletkę, którą bierzesz, i jakby pozbywasz się bólu głowy. Procedura jaką zastosowano była lekkomyślna. Dziewczyna przyjęła tabletkę. Została odesłana do domu by tam przyjąć drugą tabletkę. Jest zbyt wiele rzeczy, które mogły pójść źle".

Przed tym wypadkiem w Ameryce Północnej w wyniku aborcji farmakologicznej zmarły dwie kobiety: jedną z nich była Kanadyjka, która zmarła na skutek rzadkiego zakażenia bakteryjnego podczas badań klinicznych środka poronnego przed jego zatwierdzeniem.

Następnie w roku 2002 po podaniu RU 486 zmarła kolejna kobieta w wyniku pęknięcia niezdiagnozowanej ciąży pozamacicznej. To skłoniło producenta i FDA do wystosowania pisma do lekarzy, w którym przypomniano o konieczności kontroli USG przed podaniem środka poronnego, aby wykluczyć ciążę pozamaciczną.


Aborcja farmakologiczna polega na podaniu dwóch tabletek: pierwszej mifepristonu (RU 486) i drugiej misoprostolu. Pierwsza blokuje odżywianie zarodka, druga powoduje skurcze i wydalenie go wraz z wyściółką macicy

Gdy mifepristone został zaaprobowany przez FDA, zalecano aby drugą tabletkę podać doustnie po dwóch dniach podczas drugiej wizyty w klinice.

Jednak ponieważ lekarze stwierdzili, że tabletka misoprostolu działa efektywniej oraz wywołuje mniej skutków ubocznych przy podaniu dopochwowym i jest to bardziej wygodne i mniej kosztowne dla pacjentek, zalecali przyjmowanie jej w domu.

Tak właśnie zrobiła Holy Patterson, zgodnie z tym co powiedział jej ojciec, który dowiedział się o aborcji, kilka godzin po jej śmierci.


Zobacz też: Wszystko co powinnaś wiedzieć o RU 486

Źródło: realchoice.com, trdd.org

Fundacja Stacy Zallie


Amerykanka Stacy Zallie poddała się legalnej aborcji mając 19 lat w 1999 roku. Nie powiedziała o tym nikomu z rodziny i nie dawała po sobie poznać, że ma problemy. Była pod opieką psychiatry i ciągle utrzymywała swoje przeżycia w tajemnicy. W październiku 2000 roku, na kilka dni przed ślubem swojego brata, na którym miała być druhną, Stacy popełniła samobójstwo.

Rodzice, pogrążeni w ogromnym bólu, doświadczeni tym do czego może doprowadzić aborcja powołali do istnienia fundację imienia utraconej córki. Fundacja Stacy Zallie ma na celu niesienie pomocy kobietom po aborcji, aby żadna z nich nie została bez opieki i nie powtórzyła błędu Stacy.

Rodzina Zallie nie zajmuje stanowiska w sprawie aborcji ale skupia się na pomocy kobietom cierpiącym po aborcji, bez względu na poglądy polityczne, wyznanie i religię.



Zobacz też: Wielka Brytania: Samobójstwo po aborcji

Aborcja zwiększa ryzyko depresji

Manipulacja Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego (APA)

Kobiety, które straciły życie na skutek legalnej aborcji


czwartek, 9 kwietnia 2009

środa, 1 kwietnia 2009

Dziecko, którego nie urodziłam


Polecam książkę autorstwa Detleva Katzwinkela pt.:"Dziecko, którego nie urodziłam". Autor, będący ginekologiem położnikiem rozpatruje problem aborcji z perspektywy przeżyć kobiet, które, pod presją otoczenia, ostatecznie zdane wyłącznie na siebie, temu procederowi się poddały.

Czy musiało do tego dojść? Czy fakt aborcji rozwiązał ich problemy, czy jeszcze bardziej pogmatwał życie?

Czy słyszały wcześniej o syndromie poaborcyjnym (PAS) ?

Gdzie mogą szukać pomocy?
Co robić, by zapobiec kolejnym dramatom?

Książka zawiera zwierzenia kobiet dotkniętych problemem aborcji oraz informacje dotyczące poradnictwa w tym zakresie.

poniedziałek, 23 marca 2009

Świadectwo Renaty

Zachęcam do przeczytania świadectwa Renaty - jednej z pań, które występowały w opisywanym wcześniej programie "Rozmowy w toku". Ze swojej strony dziękuję Renacie za odwagę i szczerość. Dzięki temu, że stanęła w prawdzie ze samą sobą, może teraz spokojnie patrzeć w lustro, może spokojnie spojrzeć w twarz każdego człowieka. Nie ma ludzi idealnych, którzy nie popełniają błędów. Wszyscy je popełniamy. Sztuką jest jednak wyciągnięcie wniosków na przyszłość. Podniesienie się z upadku wymaga z pewnością ogromnej odwagi i samozaparcia.

Renato - dziękuję za Twoje świadectwo ! Uczyniłaś wielką rzecz, jesteś przykładem dla nas wszystkich.


ŚWIADECTWO RENATY


Jeśli chcesz podzielić się z innymi swoimi przemyśleniami, tym co przeżyłaś, bądź przeżywasz obecnie napisz : doscmilczenia@gmail.com


Aborcyjny talk-show ?

W dniu 18 marca telewizja TVN wyemitowała popularny program "Rozmowy w toku" , który tym razem dotyczył aborcji. "Usuwałam ciążę 9 razy" - to tytuł wyemitowanego programu.
Prowadząca go dziennikarka Ewa Drzyzga zaprosiła pięć kobiet, które opowiadały o tym, dlaczego wielokrotnie zdecydowały się na aborcję. Każda z nich została przedstawiona jedynie z imienia. Widzowie talk-show nie mogli się więc domyślić, że anonimowa "Ewa", beznamiętnie opowiadająca o swoich trzech aborcjach, to w rzeczywistości szefowa organizacji walczącej o aborcję na życzenie - Ewa Dąbrowska-Szulc. Emisja programu odbyła się w porze, kiedy program mogły oglądać dzieci. Interwencję zapowiedziała Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji oraz Rada Etyki Mediów.

Więcej w artykule: Aborcja show w TVN, ND 21-22 marca 2009

Komentarz psychologa p. Beaty Rusieckiej

czwartek, 19 marca 2009

Aborcja. Przyczyny, następstwa, terapia.

Polecamy książkę będącą zbiorem prac naukowych dotyczących badań nad procedurą medyczną, która ma na celu przerwanie życia zarodka lub płodu ludzkiego. Jest to zagadnienie wzbudzające wielkie emocje, a jednocześnie mało rzetelnie rozpoznane.

Ta niezwykła, bogato udokumentowana książka jest efektem współpracy europejskich (głównie polskich) i amerykańskich lekarzy różnych specjalności, a także psychologów, psychiatrów, socjologów i prawników.

O jej wartości przesądza zarówno wnikliwość autorów, szeroka panorama poruszanych zagadnień, jak i wytyczenie zakresu koniecznych dalszych badań.


poniedziałek, 9 marca 2009

Bezpieczna aborcja to szkodliwy mit

Prestiżowy magazyn medyczny „Journal of Reproductive Medicine” opublikował przegląd badań nad poaborcyjnymi konsekwencjami dla kolejnej ciąży.

Publikacja zawiera szczegółową analizę 21 badań klinicznych przeprowadzonych w latach 1995 – 2007. Autorzy skupili się na prawdopodobieństwie wystąpienia przedwczesnego porodu u kobiet, które wcześniej dokonały aborcji lub doświadczyły poronienia naturalnego.

We wnioskach podano, że wprawdzie każde uprzednie poronienie – naturalne, bądź sztuczne - niesie ze sobą zagrożenie porodem przedwczesnym w kolejnej ciąży, to w przypadku dokonania aborcji ryzyko wzrasta aż o 64 proc. (!)

Większość zwolenników aborcji zdecydowanie zaprzecza jakimkolwiek negatywnym następstwom tzw. bezpiecznej aborcji. Tymczasem w lutym br. ukazał się raport z kolejnych badań klinicznych, których rezultaty potwierdziły występowanie powikłań poaborcyjnych.

„Journal of Maternal-Fetal and Neonatal Medicine” zamieścił publikację naukowców z Australii, którzy przeanalizowali pierwsze porody pojedyncze pacjentek oddziałów położniczych w latach 1998-2003. Tu również okazało się, że aborcja prowadzi do przedwczesnego porodu przy następnej ciąży.

Autorzy stwierdzili: ”Wcześniej przeprowadzona aborcja i palenie papierosów podczas ciąży (szczególnie przez kobiety o ubogie) są czynnikami ryzyka porodu przedwczesnego. Ryzyka, któremu można zapobiegać.”

Natomiast czasopiśmie „Journal of Epidemiology and Community Health” (styczeń 2008 r.) możemy przeczytać o badaniach, które ujawniły, że przeprowadzenie aborcji trzykrotnie podnosi ryzyko urodzenia dziecka z niską wagą i dwukrotnie – ryzyko wystąpienia porodu przedwczesnego.

Źródło: LifeSiteNews.com 04.03.2009 r.via HLI.org.pl

Materiał źródłowy:

H. M. Swingle, T. T. Colaizy, M. B. Zimmerman, F. H. Morriss, “Abortion and the Risk of Subsequent Preterm Birth: A Systematic Review with Meta-analyses”, w: “Journal of Reproductive Medicine”, February 2009, Vol. 54, No 2.

R. Freak-Poli, A. Chan, G. Tucker, J. Street, “Previous abortion and risk of pre-term birth: a population study”, w: „Journal of Maternal-Fetal and Neonatal Medicine”, Vol. 22, Issue 1, January 2009, pages 1 – 7.

J. S. Brown Jr, T. Adera, S. W. Masho, “Previous abortion and the risk of low birth weight and preterm births”, w: „Journal of Epidemiology and Community Health”, January 2008, Vol. 62, pages 16 - 22.

środa, 4 marca 2009

środa, 25 lutego 2009

Manipulacja Amerykańskiego Stowarzyszenia Psychologicznego (APA)

Obrona aborcji w wydaniu Amerykańskiego Stowarzyszenia Psychologii zawiera wiele błędów.Użyto w niej tej samej logiki, którą stosują firmy tytoniowe do obrony palenie papierosów.

Nowy raport Amerykańskiego Stowarzyszenia Psychologicznego (APA) twierdzi, że kobiety, które poddały się pojedynczej aborcji nie są bardziej narażone na problemy psychiczne niż te kobiety, które zdecydowały się urodzić. Jednakże naukowcy, którzy analizowali ten raport stwierdzili, iż użyto w nim tej samej logiki, która stosowana jest przez firmy tytoniowe do obrony własnego biznesu.

Raport APA stwierdza, że naukowcy nie znaleźli wiarygodnego dowodu na to, że zdrowe, dorosłe kobiety, które przeszły przez jedną aborcję mają większe ryzyko problemów psychicznych.

David Fergusson - naukowiec z Nowej Zelandii powiedział w swoim wywiadzie dla Warren Throckmorton: „Nie można tu mówić o żadnej obronie jeśli posiadamy fakty, które tak silnie kierują w stronę niebezpiecznych i niekorzystnych efektów. W tym przykładzie APA zachowuje się tak samo jak koncerny tytoniowe broniące swego przemysłu: Ponieważ według naszej opinii nie ma ostatecznego dowodu na to, że produkt ten powoduje szkodę, można go uznawać za bezpieczny.”

Fergusson jest jednym z 20 naukowców, którzy skomentowali ów raport.

„Według raportu badania naukowe dotyczące tematu aborcji zawierają wiele błędów i nieścisłości jeśli chodzi o statystykę, wybór członków itp. Znaczy to, że najlepszy naukowy dowód do którego te badania się odwołują, wcale nie jest taki najlepszy.”

„Jeśli to byłoby prawdą to wtedy wyciągnięcie jakichkolwiek wniosków z tych badań byłoby niewłaściwe. Jednak APA wyciąga i to bardzo silne i pewne wnioski z ich badań, mimo tego, iż sami stwierdzają, że takowych nie można z tych badań wyciągnąć.”

„Jak już to powiedziałem komisji APA komentując ich wstępną kopię roboczą, iż jedyny prawidłowo naukowy wniosek jaki można wyciągnąć z tych badań jest, że dowody w tym zagadnieniu są zakwestionowane i sprzeczne. W takim przypadku jedynym, sensownym, naukowym wnioskiem jest przyznanie niepewności i zaproponowanie wykonania lepszych badań, aby móc cokolwiek stwierdzić.”

Mimo tego komitet stwierdził, że „do tego czasu, kiedy znajdziemy nieodparte dowody na szkodliwe efekty aborcji, ludzie powinni zachowywać się tak jakby ich nie było. To wcale nie można nazwać obroną aborcji, kiedy istnieją silne dowody wskazujące na szkodliwe jej efekty.” mówi Fergusson.

„Z naukowego punkty widzenia wyciąganie silnych wniosków ze słabych dowodów jest po prostu złą praktyką. Raport APA na temat aborcji i skutków psychicznych podlega pod tą kategorię. „

Brenda Major, psycholog specjalizujący się w stresie Uniwersytetu Kalifornii Santa Barbara, która przewodniczyła zbieraniu badań dla APA stwierdziła: „Najlepsze dowody wskazują na brak zwiększonego ryzyka problemów psychicznych pomiędzy kobietami, które usunęły nieplanowaną ciążę w pierwszym trymestrze, a tymi, które urodziły dziecko.”

Powiedziała także: „dowody na brak problemów psychicznych w przypadku kilku aborcji są niepewne.”

Według LifeSiteNews.com wynik raportu prac tego panelu łatwo można było przewidzieć, gdyż zasiadali w nim ludzie gorąco popierający aborcję.

W raporcie tym powiedziano, że wiele badań, które wskazują na związek pomiędzy aborcją a problemami zdrowia psychicznego zawierają nieścisłości. LifeSiteNews opublikował raport z Norwegii, który takich krytyk nie otrzymał.

Norweskie badania przeprowadzone przez Dr Willy Pedersen zostały niedawno opublikowane w skandynawskim Dzienniku Zdrowia Publicznego. Autorzy klarownie wskazują na link pomiędzy aborcją, a szkodami jakie ona wyrządza: Młode, dorosłe kobiety, które usunęły ciąże mogą w przyszłości cierpieć na problemy psychiczne.”

Raport mówi, że norweskie badanie objęło 5768 kobiet pomiędzy 15, a 27 rokiem życia. Pytało ono kobiety na temat aborcji, porodu, wychowania dziecka, a także sytuacji w rodzinie, związku i szereg innych sfer z życia prywatnego takich jak wykształcenie, zatrudnienie itp.

Wyniki stwierdzają, że „kobiety w wieku 20-29lat, które dokonały aborcję częściej były zdiagnozowane z depresją.”

Raport cytuje także inne badanie z Nowej Zelandii, które stwierdza, że przejście aborcji w młodym wieku „podnosi ryzyko zachorowania na problemy psychiczne takie jak depresja i niepokój.”

tłum.Caroline

Źródło: WorldNetDaily

Zobacz też: Aborcja zwiększa ryzyko depresji


Rozgrzeszenie z aborcji - materiał TVN

 Dziś polecam materiał zrealizowany w roku 2015 przez Dzień Dobry TVN na temat tego jak poradzić sobie z traumą po aborcji. Podjęcie decyzji...