środa, 30 września 2009

Konferencje dla kobiet na temat przebaczenia

Forum Kobiet zaprasza na konferencje dla kobiet zatytułowane "Od strachu do wolności - historia przebaczenia", które wygłosi Kitty Chapell .

Kitty Chappell, autorka książki „Mogę wybaczyć, jeśli tylko chcę – wybaczając niewybaczalne”, od ponad 20 lat przemawia na spotkaniach dla kobiet.


Historia Kitty zaczyna się dramatem dziecka urodzonego w środowisku przemocy, ale kończy nadzieją, bo mówi o zwycięstwie – a nie tylko o przetrwaniu. Wiele osób jest w stanie przetrwać, ale niewiele zwycięża. Co o tym decyduje?

Poznaj prawdziwą opowieść o Bożej mocy i łasce, historię zwycięstwa niosącą wyzwolenie każdemu, a szczególnie tym, którzy muszą przebaczyć to, co niewybaczalne. To opowieść o sile uczuć – strachu, nienawiści i żalu nad sobą, ale też możliwości dokonywania wyboru, by nie pozostać ofiarą, lecz wygrać największą z bitew – bitwę o kontrolę własnego umysłu i odnaleźć prawdziwą wolność.


SZCZEGÓŁOWE INFORMACJE TUTAJ


Aby wziąć udział w konferencji należy się zapisać:

ZAPISY NA KONFERENCJE:

  • Warszawa
    • Elżbieta Sylwestrowicz, tel. 663 224 471;
    • Małgorzata Chałupnik 663 224 418; lub
    • e-mail: tjkarpinska@gmail.com
  • Gliwice – Anna Werwińska, tel. 663 224 464
  • Poznań – Barbara Skoczylas, tel. 693 822 107
  • Szamotuły – Maria Nowacka, tel. 504 081 592
  • Koło – Dorota Laskowska, tel. 693 888 097
  • Kraków – Elżbieta Boryczka, tel. 663 224 446; lub e-mail: rboryczka@rnz.org.pl
  • Biała Podlaska – Małgorzata Mikołajczuk, tel. 506 121 282
  • Zduńska Wola – Anna Mieleszkiewicz, tel. 602 426 432
  • Wałbrzych – Iwona Dąbrowska, tel. 694 690 126
  • Bielsk Podlaski – Marta Jakoniuk, tel. 600 327 659

poniedziałek, 28 września 2009

Teraz jestem za życiem - wywiad z Bolesławem Piechą

Teraz walczę pro-life - Bolesław Piecha - lekarz, były wiceminister zdrowia, poseł PiS

- Karetka przywozi kobietę w ciężkim stanie. Miała usuwaną ciążę, ginekolog przedziurawił macicę. Moje zadanie to usunięcie resztek płodu i zaszycie. Podchodzę rutynowo, wszystko przebiega pomyślnie.

Cztery miesiące później w naszym szpitalu ta kobieta rodzi zdrowe dziecko. Macica nie była dość dobrze wyłyżeczkowana.

Ona jest moją sąsiadką z Rybnika, dwa bloki obok. Często widzę później, jak spaceruje z wózkiem. Nigdy nie zamieniamy słowa. Zasłona wstydu z obu stron.

Widząc ją, zaczynam myśleć: "Jak mogłem stać się maszynką do zabijania?".

- Takimi słowami pan wtedy myśli: "maszynka", "zabijanie"?

- Nie, jeszcze wtedy nie. W tamtym czasie, a jest rok 1985, myślę i mówię: płód, zarodek, embrion, trofoblast. Ale przecież łyżeczkując, widzę co innego: dziecko, jego rączki, nóżki, główkę.

Żeby jakoś pokonać ten dysonans i zarazem nie zwariować, piję wódkę i robię się coraz bardziej ostry, czasem brutalny. Krzyczę na pacjentki, jakbym chciał przerzucić na nie winę za to, że muszę przeprowadzać zabiegi. Że przyszło mi sprzątać po ich seksualnych ekscesach. Pozwalam sobie nawet na jakieś makabryczne żarty... Chcę pokazać, jaki jestem twardy, zdecydowany, bez wątpliwości. Maska na twarz i robić swoje. Oto racjonalnie myślący materialista, który wszystko zniesie.

piątek, 18 września 2009

Bilans życiowy starszej pani

Przypadkowo natknęłam się u znajomych na Wasze pismo ("Miłujcie się" - przyp.Red) i czytając szczere i bolesne wyznania innych ludzi, przeżyłam prawdziwy wstrząs. Nagle uświadomiłam sobie, że moje przeżycia sprzed kilkudziesięciu lat powinny wreszcie ujrzeć światło dzienne – może będą dla kogoś ostrzeżeniem? Możliwe, że ktoś poczuje wstręt albo politowanie – trudno. Ja sama często przeżywałam te uczucia

Nie podpiszę się imieniem i nazwiskiem (wstyd jest zbyt wielki), ale pragnę podzielić się z Wami najboleśniejszą częścią mojego życia. Znają ją nieliczne osoby – mogę policzyć je na palcach jednej ręki. Nie jest mi łatwo wracać do przeszłości, ale kiedy dyskusja o aborcji wraca jak bumerang, pragnę dać świadectwo mojej osobistej prawdzie.

Jestem już starszą kobietą, przed emeryturą, z niemałym dorobkiem życiowym. Mam szczęśliwą rodzinę: męża, syna, wnuki, dobrą pracę, różne dobra majątkowe. Ale w głębi duszy stale towarzyszy mi wspomnienie tego, co się stało przed laty i co dręczy, powracając ciągle na nowo.

Moja pierwsza, młodzieńcza miłość skończyła się wymuszoną zgodą na współżycie i niezaplanowaną ciążą. Oboje byliśmy na studiach, młodzi i zbuntowani. Co do swojego stanu upewniłam się dopiero w piątym miesiącu, więc było już za późno na jakiekolwiek rozważania o aborcji. Poród i towarzyszące mu okoliczności, ludzie oraz przeżycia były tak straszne, że kiedy w pół roku później zaszłam w ciążę po raz drugi, najbardziej ze wszystkiego bałam się powtórki tego, czego doświadczyłam w szpitalu.

Do tego wszystkiego doszedł wpływ wielu osób, z których każda wydawała się na pozór życzliwa i zatroskana. Koleżanki i kuzynki ubolewały nad brakiem mieszkania, pieniędzy i „przerwą w życiorysie”. Pani doktor ginekolog mówiła o świadomym macierzyństwie, obciążeniu dla organizmu „ciążą po ciąży”. Straszono mnie zażywanymi wcześniej lekami i w końcu usłyszałam, także od drugiego ginekologa, do którego poszłam, słowa: Rodzimy czy usuwamy?

Jakbym miała zdecydować, czy wolę lody śmietankowe czy czekoladowe... Jeszcze miałam wątpliwości, a wtedy mówiono mi o „płodzie”, „zbitce komórek”, o możliwości, że drugie dziecko tak szybko po pierwszym będzie uszkodzone... I co ja tym dzieciom będę w stanie zapewnić?! Stale czułam się winna. A jeszcze nie rozumiałam, że to oszustwo!

wtorek, 1 września 2009

Warsztaty rekolekcyjne w Licheniu - wrzesień 2009

W terminie 25 – 27 września 2009 w Sanktuarium Maryjnym w Licheniu odbędą się rekolekcje pt." "Aborcja. Kobieta. Mężczyzna. Dziecko."

Spotkanie będzie się składało z części wykładowej oraz warsztatowej. Uczestnicy zostaną zaproszeni do osobistego przyjrzenia się swojej stracie dzięki proponowanym przez prowadzących ćwiczeniom oraz rozmowom indywidualnym.

Każdy dzień będzie w sobie łączył elementy konferencji psychologicznych oraz duchowych zbliżających do tematu śmierci i ułatwiających modlitwę. Uczestnicy będą mieli czas na indywidualne przeżycie zadanych treści (poprzez proponowane ćwiczenia). Przewidziany jest również czas na dobrowolne dzielenie się przeżytymi uczuciami z innymi uczestnikami warsztatów.

W programie, poza wykładami i ćwiczeniami, możliwość uczestnictwa w codziennej Mszy św. i nabożeństwach. Będzie także możliwość skorzystania z sakramentu pojednania oraz indywidualnych rozmów z prowadzącymi.

Koszt:
250 zł od osoby (
w tej cenie jest pełne wyżywienie od piątkowej kolacji do niedzielnego obiadu, nocleg i opieka prowadzących, którzy w trakcie zajęć są do dyspozycji uczestników praktycznie przez cały czas ).

Opłatę za udział w rekolekcjach prosimy uiścić na konto:

Dom Zakonny Zgromadzenia Księży Marianów, ul. Klasztorna 4, 62-563 Licheń Stary

96 12 40 14 15 1111 0000 18 42 88 96 z dopiskiem „REKOLEKCJE”

POTWIERDZENIE WPŁATY PROSZĘ ZABRAĆ ZE SOBĄ NA REKOLEKCJE

Zgłoszenia :
Recepcja Domów Pielgrzyma
Tel. 063 270 81 62
Fax. 063 270 83 20
e-mail:arka(małpa)lichen.pl

UWAGA! Jeżeli chcesz wziąć udział w rekolekcjach ale przeszkodą jest ich koszt - napisz do nas : doscmilczenia(małpa)gmail.com

TERMINY WSZYSTKICH REKOLEKCJI W LICHENIU W ROKU 2009


Rozgrzeszenie z aborcji - materiał TVN

 Dziś polecam materiał zrealizowany w roku 2015 przez Dzień Dobry TVN na temat tego jak poradzić sobie z traumą po aborcji. Podjęcie decyzji...