poniedziałek, 28 września 2009

Teraz jestem za życiem - wywiad z Bolesławem Piechą

Teraz walczę pro-life - Bolesław Piecha - lekarz, były wiceminister zdrowia, poseł PiS

- Karetka przywozi kobietę w ciężkim stanie. Miała usuwaną ciążę, ginekolog przedziurawił macicę. Moje zadanie to usunięcie resztek płodu i zaszycie. Podchodzę rutynowo, wszystko przebiega pomyślnie.

Cztery miesiące później w naszym szpitalu ta kobieta rodzi zdrowe dziecko. Macica nie była dość dobrze wyłyżeczkowana.

Ona jest moją sąsiadką z Rybnika, dwa bloki obok. Często widzę później, jak spaceruje z wózkiem. Nigdy nie zamieniamy słowa. Zasłona wstydu z obu stron.

Widząc ją, zaczynam myśleć: "Jak mogłem stać się maszynką do zabijania?".

- Takimi słowami pan wtedy myśli: "maszynka", "zabijanie"?

- Nie, jeszcze wtedy nie. W tamtym czasie, a jest rok 1985, myślę i mówię: płód, zarodek, embrion, trofoblast. Ale przecież łyżeczkując, widzę co innego: dziecko, jego rączki, nóżki, główkę.

Żeby jakoś pokonać ten dysonans i zarazem nie zwariować, piję wódkę i robię się coraz bardziej ostry, czasem brutalny. Krzyczę na pacjentki, jakbym chciał przerzucić na nie winę za to, że muszę przeprowadzać zabiegi. Że przyszło mi sprzątać po ich seksualnych ekscesach. Pozwalam sobie nawet na jakieś makabryczne żarty... Chcę pokazać, jaki jestem twardy, zdecydowany, bez wątpliwości. Maska na twarz i robić swoje. Oto racjonalnie myślący materialista, który wszystko zniesie.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Dobrze,że pan Piecha opamiętał się i przestał zabijać poczęte życia. Powinien jeszcze pieniądze zarobione w czasie swoich praktyk ginekologicznych przekazać na leczenie chorych dzieci. A w ramach pokuty powinien przez analogiczny okres kiedy zarabiał na tym procederze żyć w ubustwie.bp

Rozgrzeszenie z aborcji - materiał TVN

 Dziś polecam materiał zrealizowany w roku 2015 przez Dzień Dobry TVN na temat tego jak poradzić sobie z traumą po aborcji. Podjęcie decyzji...