wtorek, 19 maja 2009

Wybór Christi Stile

Historia cierpienia.

Czy potraficie sobie wyobrazić gorsze cierpienie niż to kiedy jedyna córka umiera? Kay Stile potrafi.

Jej córka Christi Stile miała tylko 17 lat, kiedy wróciła z przyjaciółką do domu z wyprawy na łyżwy. Wyglądała na wstrząśniętą i nieszczęśliwą, ale gdy rodzice zapytali ją, co się stało, powiedziała, że właśnie miała przykrą rozmowę i nie chce o tym rozmawiać. Kay i Fred Stile nie myśleli o tym incydencie przez długi, długi czas.

Cztery miesiące później, Christi przyszła do matki i powiedziała, że jest w ciąży. Płakała, że po prostu nie może urodzić tego dziecka, bo to by ją zabiło.

W przeszłości Kay mawiała, że taka postawa jest właściwą, jakiej należy oczekiwać od 17-letniej dziewczyny. Ale w tej chwili, chociaż Fred i Kay odrzucali możliwość aborcji, Kay zgodziła się zawieźć Christi do kliniki Centrum Kobiet Aurora Mayfair.

Aborcja.

Aby uczynić tą sytuację jeszcze smutniejszą, aborcja została zaplanowana na dzień jej 18 urodzin – 1 lipca 1993.

Pomimo, że Mayfair był kliniką rekomendowaną przez Planned Parenthood, Kay i Christi byli podenerwowane. Czy aborcja naprawdę jest bezpieczna? Kay poszła z Christi na spotkanie informacyjne i zapytała o bezpieczeństwo. Zapewniono ją, że istnieje tylko ryzyko krwotoku oraz, że klinika jest przygotowana do działania w takiej sytuacji. Kay uspokoiła się.

Komplikacje.

Kay przebywała w poczekalni i czekała aż Christi wróci z gabinetu zabiegowego. Nagle w zachowaniu pracowników kliniki wystąpiło ogólne poruszenie. Kay była pewna, że stało się coś złego. Była również pewna, że to Christi była pacjentką, u której wystąpiły komplikacje. Jeden z pracowników kliniki powiedział jej, że u Christi wystąpiły drobne komplikacje i że zostanie przeniesiona do szpitala na obserwację. Czysto rutynowe działanie – jutro będzie mogła wrócić do domu. Kay została zapewniona, że nie ma powodu do alarmu. Wszystko było w porządku, tylko po prostu wolą być ostrożni.

Matka niemal w panice podążyła do szpitala. Gdy przybyła, personel szpitala powiedział jej, że nie może zobaczyć Christi, dopóki się nie uspokoi. Kay opanowała nerwy i po uspokojeniu została zaprowadzona do łóżka gdzie leżała jej córka.

Dziewczyna leżąca w łóżku była nieprzytomna, podłączona do aparatury złożonej z wielu rurek i przewodów. Jej twarz była zniekształcona i obrzęknięta.

"To nie moja córka," powiedziała Kay, ale pielęgniarka podała jej plastikową torebkę z biżuterią córki. Ta dziewczyna w łóżku to była rzeczywiście Christi.

Teraz Kay musiała uczynić najtrudniejszą rzecz w swoim życiu: zadzwonić do męża i powiedzieć mu, że już nie będzie miał córki. Ona żyła, ale już nigdy nie będzie tą samą Christi.

Co rzeczywiście się stało w gabinecie?

Fred i Kay dopiero później dowiedzieli się, co rzeczywiście stało się w Mayfair. Aborter Ronald Kuseski, nie będąc anestezjologiem, podał Christi dożylnie środki uspokajające.

Po wykonaniu aborcji, spojrzał w górę, gdzie zobaczył Christi bladą, z sinymi wargami, bez oddechu, bez wyczuwalnego pulsu. Jej serce zatrzymało się. Zostali wezwani ratownicy medyczni, którym udało się przywrócić puls i oddech, przed przewiezieniem dziewczyny do szpitala.

Uchybienia.

Klinika nie ma zapisu funkcji życiowych Christi zarejestrowanych podczas aborcji. Chociaż adwokat Kuseskiego podkreślił, że w klinice była "karta wstrząsu ", to wcześniej sam Kuseski powiedział Kay, że w klinika nie ma "karty wstrząsu".

Śledztwo medyczne wykazało, że nie było pulsoksymetru w wyposażeniu gabinetu, w którym wykonywano aborcję Christi. Kuseski wyparł się jakichkolwiek uchybień w procedurze aborcji.




Konsekwencje.

Izba Lekarska wysłała do niego "List upominający”", przypominający o konieczności przestrzegania w przyszłości "Wytycznych Monitorowania Znieczulenia”, a także zalecenie uczestnictwa w zaawansowanym, specjalistycznym szkoleniu ratowniczym podtrzymywania akcji serca.

Prawdopodobnie z obawy, że Fred i Kay mogą obwiniać chłopaka Christi za to, co stało się, jej przyjaciółka powiedział im, co się naprawdę wydarzyło się w nocy, kiedy wróciły obie z łyżew . Christi była zdenerwowana, nie z powodu sprzeczki z przyjaciółką, ale dlatego, że została zgwałcona przez znajomego za lodowiskiem.

Stojąc przy łóżku Christi podczas realizacji filmu Christi's Choice, dokumentującego doświadczenie rodziny, Fred Stile skomentował, że gdyby Christi urodziła dziecko zamiast poddawać się aborcji, on teraz zmieniałby pieluchy swojemu wnukowi zamiast swojej niesprawnej córce. Dziecko oczywiście do czasu realizacji tego video wyrosłoby już z pieluszek. A teraz Christi byłaby młodą matką uczęszczającą do szkoły. Posiadanie dziecka nie zakończyłoby życia Christi. Aborcja skutecznie je odebrała.

Od chwili wydania Christi's Choice, rodzina Stile zgromadziła rachunki na usługi medyczne w wysokości ponad 250.000 dolarów. Christi pozostaje w stanie wegetatywnym, opiekują się nią rodzice. Nie wygląda na to aby jej stan się zmienił.



Źródło: RealChoice.com 15.12.2000

1 komentarz:

Abortowana pisze...

Wstrząsające... Tyle mogę powiedzieć. I jeszcze to, że sama miałam dużo szczęścia, bo żyję i jestem zdrowa...

Rozgrzeszenie z aborcji - materiał TVN

 Dziś polecam materiał zrealizowany w roku 2015 przez Dzień Dobry TVN na temat tego jak poradzić sobie z traumą po aborcji. Podjęcie decyzji...